sobota, 27 lipca 2013

ROZDZIAŁ 4



Nie rozmawiacie. Po prostu podchodzi do ciebie i cię przytula. Czujesz jak jego barki oplatają twoje ciało. Mimo, że widzieliście się jakąś dobę temu, to dopiero teraz uświadamiasz sobie jak bardzo ci go brakowało. Nagle puszcza cię i przesuwa w stronie ściany, a twoje ciało delikatnie zderza się z pionową płaszczyzną, która w tym momencie blokuje każdy twój ruch.  Opiera swoje czoło o twoje i patrzy głęboko w twoje oczy. Jego ręka wędruje ku twojej twarzy. Kciukiem delikatnie gładzi policzek. Zbliża się coraz bliżej ciebie.

-Tęskniłem, mała- szepcze a następnie zaczyna muskać twoje wargi. Na początku robi to delikatnie jednak po chwili wasz pocałunek staje się namiętny i coraz to zachłanniejszy. Odsuwa się od twoich ust na jakieś kilkanaście centymetrów.

-Cieszę się, że przyszłaś, nawet nie wiesz jak bardzo. – muska twoje usta i odchodzi. Stoisz niczym słup soli. Jesteś tak zdziwiona tym co zrobił, że zapominasz po co tu przyszłaś.

Wracasz na trybuny i czekasz aż zacznie się druga połowa meczu. Dopiero teraz uświadamiasz sobie, jak bardzo ci go brakowało. Nie widzieliście się ledwie kilkanaście godzin, a tak bardzo za sobą tęsknicie. W twojej głowie pojawia się wątek, że co będzie jeśli któreś z was gdzieś wyjedzie. Jednak twoje myśli przerywa gwizdek, rozpoczynający drugą połowę meczu. Jednak na boisku nie spostrzegasz Tomka. W sumie to nie dziwi cię to.  Już po kilku pierwszych akcjach widać, że w szatni poleciało kilka ostrych słów i w po piętnastu minutach drużyna Tomka przegrywa już tylko trzema bramkami. Widać, że przeciwnicy za łatwo uwierzyli w swoją wygraną. Nie są już tacy skuteczni, jak w pierwszej połowie.


Trwające ostatnie pięć minut mocno się dłużyło. Faul za faulem. Gwizdek za gwizdkiem. 58 minuta. Karny dla zespołu gospodarzy. Trener wybiera Tomka na wykonanie rzutu. Obserwujesz go bardzo dokładnie i w myślach modlisz się, aby trafił. Aby szczęście dopisało jemu i aby dał swojemu zespołowi bramkę. Chłopak ustawia się na siódmym metrze i w drugim tempie rzuca gola. Remis. Piłka należy teraz do przeciwników. Widać, że grają na czas. Kilka podań i nagły przechwyt Tomka. Biegnie sam na sam i pokonuje bramkarza. Cała hala szaleje. Nie ma już osoby siedzącej. Wszyscy kibice stoją i z całych sił dopingują zespół gospodarzy. Ostatnia minuta meczu. Drużyna na czele z Tomkiem gra w bardzo wysokiej obronie. Przeciwnicy grający  zbyt agresywnie, zostają odgwizdani faulem w ataku. 30 sekund do końca meczu. Kilka podań, piłkę zawodnik z numerem 10 podaje do skrzydła, naskok i rzut. Skrzydłowy daje Wam zwycięstwo. Wszyscy zawodnicy cieszą się, jakby co najmniej zdobili złoto olimpijskie. Podchodzisz do barierek i wzrokiem namierzasz Tomka. Dostrzegasz go udzielającego wywiadu. Czekasz aż skończy. Po kilku minutach podchodzi do ciebie.

- Wygraliśmy- powiedział, nieziemsko uśmiechając się do ciebie.

-Wygraliście, gratuluje- również odwzajemniłaś jego uśmiech.
  – Czekam na Ciebie pod szatniami.- powiedziałaś i zniknęłaś.

Kierujesz się do tylnego wyjścia.  Docierasz w określonego miejsca siadasz na ławce i czekasz. Obserwujesz szczęśliwych osobników z rodziny zawodników, które tak bardzo są zadowolone z wygranej swoich ojców czy mężów. Nagle podbiega do ciebie mała dziewczynka. Wygląda na około trzech, czterech lat. Masz wrażenie, że jest jakaś nieswoja.

-Hej mała, co się stało? Gdzie twoi rodzice? – pytasz.
 -Zgubili się chyba..- jęknęła i zaczyna się do ciebie tulić.

Bierzesz ją na ręce i postanawiasz poczekać na Tomka. Domyślasz się, że to dziecko któregoś z zawodników.
-Emilka!- słyszysz niski głos mężczyzny. Widzisz, że wychodzi z szatni. – Gdzie Ty chodzisz mała?- mówi do dziecka, zabierając ją od ciebie.

-Przecież miałaś pilnować się cioci, a ty co?! Nie wolno tak skarbie- młody ojciec zganił córkę. Mała przytaknęła tylko i główką  wtuliła się w ojca. Obdarzył ją buziakiem i zaczął głaskać jej włosy.
W końcu mężczyzna podnosi głowę i wasze spojrzenia  spotykają się.

-Natalia?- jąka i nie odrywa wzroku od ciebie. – Poczekaj chwilę.- rozkazuje.
W pośpiechu oddaje córkę jakieś kobiecie, daje jej kluczyki do auta i po kilku sekundach  przed tobą.

Jesteś wpatrzona w jego mocno brązowe tęczówki. Nie możesz uwierzyć, że kiedykolwiek go jeszcze zobaczysz. Stoicie tak chwilę. Oboje nie wiecie co macie zrobić. W twojej głowie pojawia się tylko jedna, bardzo dobrze znana ci myśl – ucieczka.

-Muszę iść, przepraszam..-przeciągasz wypowiedziane słowa i biegniesz jak najdalej. Uciekasz. Doskonale wiesz, że tym razem nie uda ci się odejść, tak jak zrobiłaś to kilka lat temu. Zatrzymujesz się przy głównym wejściu na hale i piszesz wiadomość Tomkowi, że czekasz tam na niego. Dostajesz błyskawiczną odpowiedz, że zaraz będzie.

Stoisz i próbujesz uspokoić swoje emocje. Otwierasz torbę i wyjmujesz z niej paczkę papierosów. Pomagają ci, gdy nie potrafisz poradzić sobie z jakaś sytuacją. Zapalasz go i mocno zaciągasz się nim.
Tak bardzo nie chcesz wracać do przeszłości. Obiecałaś sobie, że będziesz żyć teraźniejszością. Nigdy przeszłością. Udawało ci się to do dzisiejszego dnia. Wiesz, że Grzesiek tak łatwo nie odpuści. Już raz to zrobił. Był wtedy jeszcze gówniarzem, jednak jak na swój wiek dojrzałym niż inni. Nigdy nie sądziłaś, że przeszłość sama do ciebie wróci. Dla ciebie był to już zamknięty rozdział.
Twoje rozmyślenia przerywa Tomek, który podchodzi do ciebie łapie cię za biodra i delikatnie muska twój policzek.

-Cześć- mówi- cieszę się, że przyszłaś, nawet nie wiesz jak bardzo. – kątem oka widzisz jego uśmiech. – Prosiłem, żebyś nie paliła.- gani cię. 
Na te słowa zabiera ci fajkę, rzuca ma ziemię i depcząc gasi ją. Jesteś zła, bo papieros w pewnym sensie uspokaja cię. Cały czas myślami jesteś przy sytuacji, która miała miejsce przed chwilą. Nie możesz uwierzyć, że go spotkałaś. Nie możesz a może nie chcesz  w to uwierzyć.

-Mam propozycje- mówił, gdy zaczęliście kierować się w stronę twojego mieszkania. 

– Może wybierzemy się dziś do klubu..wiem, że nie przepadasz za tego typu wyjściami, ale daj się namówić..rozerwiemy się. -próbował cię namówić. Zatrzymał się, stanął przed tobą i podarował ci swój zniewalający uśmiech, którym zaczarował cię i się zgodziłaś.

-Przyjdę po ciebie około ósmej. Z chłopakami umówiłem się o dziewiątej pod klubem, więc jeśli nie będziesz jeszcze w pełni gotowa to nie denerwuj się. - powiedział, podarował ci całusa i szybkim krokiem pognał do swojego mieszkania.
Słuchałaś go, starałaś skupić się na tym o mówi, jednak przeszłość, która do ciebie wróciła nie daje ci normalnie funkcjonować. Stoisz przed klatką szukając klucza, aby dostać się do bloku, w którym mieszkasz. Słyszysz podjeżdżające auto, jednak nie zwracasz na nie uwagi. Po chwili kierowca samochodu podchodzi do ciebie i już wiesz, że od niego nie uciekniesz.

-Natalia, porozmawiaj ze mną, proszę- usłyszałaś jak jego aksamitny głos wypowiada te słowa. Nie wiedziałaś jak się zachować, co zrobić. Wiedziałaś tylko tyle, że w tym momencie potrzebujesz Tomka. Potrzebujesz jego szerokich ramion, w które mogłabyś się wtulić. Jednak zdawałaś sobie sprawę, że to niemożliwe.

_________________________________
Tak jak obiecałam dodaje od razu po powrocie :) 
Jak myślicie kim jest Grzesiek? Jaka przeszłość ich łączy?

Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuje za komentarze :* 

4 komentarze:

  1. To jednak Natala podziała dobrze na Tomka i dzięki temu wygrali mecz. :)

    No i ten Grzesiek....kurczę! Ja stawiam,że kiedyś byli razem,a skoro ma córkę to może zdradził Talę i odszedł do matki dziecka, a na dodatek ta dziewczyna była jej przyjaciółką. Tak wiem wyobraźnia działa :)
    No zobaczymy kochana co ty wymyśliłaś :)
    Całuję i czekam na następny rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Musiał ją skrzywdzić, skoro odeszła i go zostawiła... :/
    Ciekawa jestem czy porozmawiają i czy spotkają się w klubie?
    Nie mam pojęcia jak nam to wszystko przedstawisz i czekam na następny :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Robi się coraz ciekawiej. Grzesiek z którym nasza bohaterka była jakoś związana w przeszłości, chyba nie najlepszej przeszłości jeżeli nie chce o niej pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co łączyło Natalię i Grześka? Pewnie byli razem a ich związek zakończył się w nieprzyjemnych okolicznościach z czego zostały tylko bolesne wspomnienia. Myślę, że powinna z nim porozmawiać na spokojnie, powinni sobie wszystko wyjaśnić i zakończyć ten temat. Natalia ma Tomka a Grzesiek ma rodzinę, koniec kropka.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń