piątek, 19 lipca 2013

ROZDZIAŁ 3.


Budzisz się koło 6, wiesz, że jest bardzo wcześniej, jednak wstajesz.  Jesteś wyspana, dziwisz się, bo o tej porze nigdy nie jesteś w pełni wypoczęta. Idziesz do łazienki i bierzesz gorący prysznic. Wychodzisz, przyodziana w jeansowe rurki i czarną bokserkę. Kierujesz się do kuchni i postanawiasz zrobić sobie śniadanie. Stawiasz na tosty z żółtym serem. Gdy są już gotowe, szybko zjadasz je i idziesz do salonu, gdzie włączasz telewizję i oglądasz powtórki jakiś bezsensownych serialów. 


***

Przez pół nocy myślałeś o niej. Nie możesz przestać, nie potrafisz. Nie chcesz o niej zapomnieć. Jesteś do niej tak bardzo przywiązany, że nawet do końca nie zdajesz sobie z tego sprawy. Uświadamiasz sobie, że ona jest dla ciebie wszystkim. Wszystkim co masz. A masz niewiele. Masz ją, przyjaciela- Michała i piłkę ręczną, która jest dla ciebie największą pasją. Jesteś cholernie nie wyspany, a dziś gracie kolejny mecz. O 10 masz lekki trening, a o 18 mecz. Mecz, który jest dla ciebie odskocznią od rzeczywistości.
 Postanawiasz napisać sms do niej, czy przyjdzie na dzisiejszy mecz. Nigdy jeszcze nie widziałeś jej na nim. Nie wiesz czemu. Zawsze ci odmawiała, mimo, że uwielbia sport. Wiesz, że uwielbia siatkówkę i ręczną. Może dzisiaj będzie inaczej. Masz wielką nadzieje. Bierzesz telefon do ręki.  


„Może dasz się namówić na dzisiejszy mecz? Godzina 18:00, bilet będzie na Ciebie czekał w kasie. Wielką przyjemność sprawi mi twoja osoba. Do zobaczenia, T.”


Odkładasz telefon i idziesz pod prysznic. Wychodzisz, szybko jesz jakąś kanapkę, pakujesz tobrę treningową i wybiegasz z mieszkania i jak najszybciej kierujesz się na halę. Mimo to, wiesz, że jesteś już spóźniony.


***

Budzi cię dźwięk wiadomości w twoim telefonie. A jednak się nie wyspałaś, bo zasnęłaś. W sumie nie masz nic do zrobienia, więc czemu by nie przespać kolejnej soboty. Sięgasz po telefon, który leży na stole. Otwierasz wiadomość. No tak, przecież mogłaś się tego spodziewać. To On, chce się spotkać.  Wydaje ci się, że nie jest zły, gdy uciekasz, bo za każdym razem jak to robisz, na następny dzień grzecznie pisze do ciebie, czy się spotkacie. Zastanawiasz się czy to dobry pomysł. Nie chcesz wracać do wspomnień jakie łączą cię ze sportem. Kiedyś oddałabyś za to wszystko. Jednak dzisiaj..teraźniejszość jest inna. Tak ci się wydaje. A jednak postanawiasz się przemóc, postanawiasz, że stawisz się na hali. Zrobisz to dla niego. Mimo, że miałoby cię to kosztować tak dużo, zrobisz to. Przecież on jest dla ciebie kimś wspaniałym, kimś, bez kogo nie możesz żyć. Nie odpisujesz mu. Chcesz zrobić mu niespodziankę. Nadal czujesz się sennie, dlatego przenosisz się do sypialni i zasypiasz.


***

Przed wejściem na sale sprawdzasz, czy ci nie odpisała. Niestety nie. W głowie pojawia ci się natłok różnych myśli. Może nie chce cię znać, że może coś jej się stało, że może nie chce się z tobą zobaczyć, sam nie wiesz. Nie masz czasu, żeby zadzwonić, bo musisz iść na trening. Cały czas myślisz o niej. O tym, dlaczego ci nie odpisała. Nie możesz się skupić na ćwiczeniach. Każde zadanie, które masz wykonać, robisz źle. To przestrzelisz, to piłka trafi w słupek, to daleko nad bramką. Próbujesz nie myśleć o tym teraz, ale nie potrafisz.


-Tomek! Weź się w garść! - krzyknął na ciebie trener. Ty tylko przytaknąłeś i starałeś się robić ćwiczenia coraz to dokładniej. Starałeś się, jednak słabo ci to wychodziło.


Kilku kolegów z klubu próbowało nawiązać z tobą jakikolwiek kontakt, jednak ty byłeś myślami koło niej.  Na pytanie zadane przez nich odmrukiwałeś coś pod nosem i jak najszybciej kończyłeś rozmowę.   

Po treningu idziecie do szatni, myjecie i przebieracie. Wszystko robisz w żółwim tempie. Jesteś jakby bez życia. Nie czujesz nic. Nie czujesz nawet zmęczenia po treningu. Kierujesz się do samochodu, gdy słyszysz wołania trenera.

-
Tomek, co się z tobą dzieje? Dzisiaj gramy ważny mecz, przecież jesteś podstawowym zawodnikiem!- gani cię.


-Wiem, trenerze..- odpowiedziałeś, jakby bez życia.


-Dobra chłopie, idź do domu, wyśpij się, wypocznij i widzimy się na meczu. Liczę na twoją skuteczność!- powiedział, a ty myślami byłeś nadal gdzieś indziej. Zerkasz na telefon, w duchu modlisz się, że dała jakiś znak, jednak to na nic. Żadnej wiadomości, połączenia, kompletnie nic.


***

Pół godziny przed rozpoczęciem meczu wychodzisz z domu i kierujesz się na hale. Droga mija ci przyjemnie. Panuje typowa wiosenna pogoda. Słońce delikatnie ogrzewa twoją twarz, powiewa delikatny wiatr. Docierasz na hale, kupujesz bilet i zajmujesz miejsce na trybunach. Obserwujesz Tomka. Siedzisz w takim miejscu, gdzie może cię zauważyć, ale niekoniecznie. Specjalnie wybrałaś takie miejsce. Nie chcesz, aby cię zauważył. Chcesz mu zrobić niespodziankę i przeprosić za swoje zachowanie. Wiesz czym to się skończy, jednak nie przeszkadza ci to.


***

Rozgrzewacie się. Cały czas myślami jesteś gdzieś indziej. Nie potrafisz zrozumieć, dlaczego nie odpisała ci czegokolwiek. Już wiesz, że po meczu będziesz jej gościem. Nie dała ci innego wyboru. Nie wiesz co się z nią dzieje, martwisz się i przez to, że nie dała znaku życia, będziesz u niej nieproszonym gościem. Rozglądasz się po trybunach i szukasz jej wzrokiem, jednak wiesz, że hala jest zbyt duża, żeby ją dostrzec. Tracisz nadzieje, że przyszła.


***

Słyszysz pierwszy gwizdek rozpoczynający mecz. Wszyscy kibice zaczynają skandować rymowanki dopingujące was do lepszej gry. Ty siedzisz spokojnie, twój oddech jest miarowy. Obserwujesz zmagania zawodników. Widzisz, że dzisiejsza dnia  gra Tomka jest fatalna. Sama uprawiałaś kiedyś piłkę ręczną i widzisz, że coś jest nie tak. Raz błąd kroków, raz rzut kompletnie nie udany. Zastanawiasz się co jest powodem dzisiejszej, słabszej gry Tomka. Widzisz, że trenerowi nie podoba się jego gra. W końcu zmienia go z rezerwowym rozgrywającym i próbuje dać mu parę wskazówek, żeby znów zaczął grać na swoim poziomie. Jednak to nie pomaga. Wiesz, że jest jedynym z podstawowych graczy, a dziś na boisku wyprawia coś takiego. Wiesz, że w życiu każdego człowieka bywają gorsze dni, jednak spostrzegasz, że dzisiejszego dnia jest  zbyt rozkojarzony. Nie skupia się na grze, lecz rozgląda wkoło. Jakby szukał czegoś wśród trybu.  Jego drużyna schodzi po pierwszej połowie z dziesięciobramkową stratą. Jesteś zła, jednak daleko w myślach, wiesz, że taki wynik można odrobić. Jeśli w szatni padną odpowiedni słowa, drużyna jest w stanie odrobić kilkanaście bramek. Jednak potrzeba odpowiedniej mobilizacji.  
Pośpiesznym krokiem kierujesz się w stronę szatni. Nie myślisz racjonalnie. Jesteś tak bardzo zdenerwowana zachowaniem Tomka, że masz ochotę rozszarpać go na kawałki.


-A pani gdzie?- zaczepia cię ochroniarz, tuż przed szatniami. No tak, o ochronie nie pomyślałaś. Starasz się wymyślić jakąś szybką wymówkę, jednak nie za bardzo ci to wychodzi.


-Ja do pana Tomka, muszę przekazać mu pewną informację- dukasz wymyśloną, w chwili obecnej, wymówkę, jednak ona nie skutkuje.


-Niestety nie mogę pani tu wpuścić. Proszę poczekać do końca meczu i wtedy skontaktować się z zawodnikiem. – odpowiedział.


Dałaś za wygraną i grzecznie usiadłaś na ławce, czekając aż zawodnicy będą wychodzić. Po kilku minutach powoli zaczęli kierować się do wyjścia na boisko, jednak wśród nich nie spostrzegłaś Tomka. Wykorzystałaś okazję i między nimi wślizgnęłaś się do szatni. 

Delikatnie otwierasz drzwi i twoim oczom ukazuje się sylwetka, którą znasz tak dobrze. Mężczyzna stojący plecami do ciebie, z koszulką z numerem 8 dociekliwie próbuje znaleźć coś w swojej torbie.
 
-Już idę- mówi stanowczo i nagle się odwraca. W jego oczach pojawia się błysk, patrzy na ciebie jakby zobaczył ducha. Domyślasz się, że nie ciebie się tu spodziewał. 
____________________
Witam z kolejnym rozdziałem. 
Już wiecie, że jednym z głównych bohaterów jest Tomek- rozgrywający, grający w piłkę ręczną. Może zawiodłam niektóre z Was, bo wypatrywałyście tu siatkarza. Jednak na miejsce Tomka nie pasował mi żaden, ale to żaden siatkarz..Przepraszam, jeśli Was zawiodłam. Mam nadzieję, że Was nie stracę przez to :) 

Jak myślicie, jak Tomek zareaguje na przyjście dziewczyny? Będzie kłótnia czy może czułe przywitanie, a może jeszcze coś innego? Czekam na Wasze "strzały"! ;)

Następny rozdział ukaże się prawdopodobnie za tydzień, ponieważ znów czeka mnie dość spontaniczny wyjazd do Zakopanego. Jest też możliwość, że wyjazd nie wypali, przez co rozdział może ukazać się szybciej. :) 

Jeśli czytacie to proszę komentujcie. Czekam na te pozytywne- lepiej je się przyjmuje;), oraz te negatywne komentarze. Myślę, że są one potrzebne do dalszego pisania..na pewno popełniam jakieś błędy, więc jeśli coś spostrzeżecie to dajcie znać! :) 

Jeśli chcecie zostawić wiadomość o nowym rozdziale zapraszam do zakładki "spam". 

4 komentarze:

  1. No co ty dziewczyno!! To,że to nie jest siatkarz nie znaczy,że przestanę czytać. Sami bohaterowie są tak tajemniczy i intrygujący,że nawet jakby to był piłkarz, bokser,aktor,piosenkarz czy też jakiś karteka to bym czytała bo cholernie mi się to podoba :) I nie nie żartuję ;D

    Zaskoczenie było,że chłopak gra w ręczną,ale bardzo pozytywne. Lubię czasem obejrzeć sobie meczyk ręcznej :)...a więc wracając do rozdział to jest super. Najgorsze jest chyba jak sprawy w życiu prywatnym wpływają na takie spotkania. Trener nie był zapewne szczęśliwy widząc,że jego podstawowemu graczowi nie idzie.
    Dobrze,że jednak dziewczyna pokazała się chłopakowi i mam nadzieję,że da mu porządną motywację by pomógł odrobić tą stratę do rywala.
    Sądzę,że pierwsza jego reakcja będzie taką ulgą,że dziewczynie nic nie jest i że jednak przyszła. Może i pocałuje ją...no właściwie mam taką nadzieję :)

    No i życzę udanego wyjazdu :) I czekam z niecierpliwością na następny rozdział :)

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Na początku wydawało się, że między nimi nie jest najlepiej, ale widać, że jednak obojgu na sobie zależy. Ona wbrew sobie idzie na mecz, on nie może się na niczym skupić, bo cały czas o niej myśli.
    Teraz myślę, że się przywitają jak przyjaciele, a później Tomek będzie musiał uciekać na boisko.
    Do następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę udanego wyjazdu, oby Ci wypalił;) Ja się bardzo ale to bardzo cieszę, że nie jest to kolejne opowiadanie o siatkarzach tylko o mojej wielce ukochanej ręcznej <3 Nie spodziewałam się,że bohaterem może być Tomek ale cieszę się,że to własnie on;) Myślę,że nie będzie ani kłótni ani miłego przywitania ale na pewno będzie zaskoczony:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Weźmie się w garść i jeszcze im pokaże. Musi! :)
    To co z tego, że nie siatkarz? Coś innego i świeżego nie zaszkodzi! Tym bardziej takiego dobrego kochana :P

    Udanego wyjazdu! Odpoczywaj ile wlezie i nabieraj weny! :*

    OdpowiedzUsuń