Budzisz się koło 6, wiesz, że jest bardzo wcześniej, jednak
wstajesz. Jesteś wyspana, dziwisz się,
bo o tej porze nigdy nie jesteś w pełni wypoczęta. Idziesz do łazienki i
bierzesz gorący prysznic. Wychodzisz, przyodziana w jeansowe rurki i czarną
bokserkę. Kierujesz się do kuchni i postanawiasz zrobić sobie śniadanie. Stawiasz
na tosty z żółtym serem. Gdy są już gotowe, szybko zjadasz je i idziesz do
salonu, gdzie włączasz telewizję i oglądasz powtórki jakiś bezsensownych serialów.
***
Przez pół nocy myślałeś o niej. Nie możesz przestać, nie
potrafisz. Nie chcesz o niej zapomnieć. Jesteś do niej tak bardzo przywiązany,
że nawet do końca nie zdajesz sobie z tego sprawy. Uświadamiasz sobie, że ona
jest dla ciebie wszystkim. Wszystkim co masz. A masz niewiele. Masz ją,
przyjaciela- Michała i piłkę ręczną, która jest dla ciebie największą pasją. Jesteś
cholernie nie wyspany, a dziś gracie kolejny mecz. O 10 masz lekki trening, a o
18 mecz. Mecz, który jest dla ciebie odskocznią od rzeczywistości.
Postanawiasz
napisać sms do niej, czy przyjdzie na dzisiejszy mecz. Nigdy jeszcze nie
widziałeś jej na nim. Nie wiesz czemu. Zawsze ci odmawiała, mimo, że uwielbia
sport. Wiesz, że uwielbia siatkówkę i ręczną. Może dzisiaj będzie inaczej. Masz
wielką nadzieje. Bierzesz telefon do ręki.
„Może dasz się namówić na dzisiejszy mecz? Godzina 18:00,
bilet będzie na Ciebie czekał w kasie. Wielką przyjemność sprawi mi twoja
osoba. Do zobaczenia, T.”
Odkładasz telefon i idziesz pod prysznic. Wychodzisz, szybko
jesz jakąś kanapkę, pakujesz tobrę treningową i wybiegasz z mieszkania i jak
najszybciej kierujesz się na halę. Mimo to, wiesz, że jesteś już spóźniony.
***
Budzi cię dźwięk wiadomości w twoim telefonie. A jednak się
nie wyspałaś, bo zasnęłaś. W sumie nie masz nic do zrobienia, więc czemu by nie
przespać kolejnej soboty. Sięgasz po telefon, który leży na stole. Otwierasz
wiadomość. No tak, przecież mogłaś się tego spodziewać. To On, chce się
spotkać. Wydaje ci się, że nie jest zły,
gdy uciekasz, bo za każdym razem jak to robisz, na następny dzień grzecznie
pisze do ciebie, czy się spotkacie. Zastanawiasz się czy to dobry pomysł. Nie chcesz
wracać do wspomnień jakie łączą cię ze sportem. Kiedyś oddałabyś za to
wszystko. Jednak dzisiaj..teraźniejszość jest inna. Tak ci się wydaje. A jednak
postanawiasz się przemóc, postanawiasz, że stawisz się na hali. Zrobisz to dla
niego. Mimo, że miałoby cię to kosztować tak dużo, zrobisz to. Przecież on jest
dla ciebie kimś wspaniałym, kimś, bez kogo nie możesz żyć. Nie odpisujesz mu.
Chcesz zrobić mu niespodziankę. Nadal czujesz się sennie, dlatego przenosisz
się do sypialni i zasypiasz.
***
Przed wejściem na sale sprawdzasz, czy ci nie odpisała.
Niestety nie. W głowie pojawia ci się natłok różnych myśli. Może nie chce cię
znać, że może coś jej się stało, że może nie chce się z tobą zobaczyć, sam nie
wiesz. Nie masz czasu, żeby zadzwonić, bo musisz iść na trening. Cały czas
myślisz o niej. O tym, dlaczego ci nie odpisała. Nie możesz się skupić na
ćwiczeniach. Każde zadanie, które masz wykonać, robisz źle. To przestrzelisz,
to piłka trafi w słupek, to daleko nad bramką. Próbujesz nie myśleć o tym teraz,
ale nie potrafisz.
-Tomek! Weź się w garść! - krzyknął na ciebie trener. Ty
tylko przytaknąłeś i starałeś się robić ćwiczenia coraz to dokładniej. Starałeś
się, jednak słabo ci to wychodziło.
Kilku kolegów z klubu próbowało nawiązać z tobą jakikolwiek
kontakt, jednak ty byłeś myślami koło niej. Na pytanie zadane przez nich odmrukiwałeś coś
pod nosem i jak najszybciej kończyłeś rozmowę.
Po treningu idziecie do szatni, myjecie i przebieracie. Wszystko robisz
w żółwim tempie. Jesteś jakby bez życia. Nie czujesz nic. Nie czujesz nawet
zmęczenia po treningu. Kierujesz się do samochodu, gdy słyszysz wołania
trenera.
-
Tomek, co się z tobą dzieje? Dzisiaj gramy ważny mecz,
przecież jesteś podstawowym zawodnikiem!- gani cię.
-Wiem, trenerze..- odpowiedziałeś, jakby bez życia.
-Dobra chłopie, idź do domu, wyśpij się, wypocznij i widzimy
się na meczu. Liczę na twoją skuteczność!- powiedział, a ty myślami byłeś nadal
gdzieś indziej. Zerkasz na telefon, w duchu modlisz się, że dała jakiś znak,
jednak to na nic. Żadnej wiadomości, połączenia, kompletnie nic.
***
Pół godziny przed rozpoczęciem meczu wychodzisz z domu i
kierujesz się na hale. Droga mija ci przyjemnie. Panuje typowa wiosenna pogoda.
Słońce delikatnie ogrzewa twoją twarz, powiewa delikatny wiatr. Docierasz na
hale, kupujesz bilet i zajmujesz miejsce na trybunach. Obserwujesz Tomka.
Siedzisz w takim miejscu, gdzie może cię zauważyć, ale niekoniecznie.
Specjalnie wybrałaś takie miejsce. Nie chcesz, aby cię zauważył. Chcesz mu
zrobić niespodziankę i przeprosić za swoje zachowanie. Wiesz czym to się
skończy, jednak nie przeszkadza ci to.
***
Rozgrzewacie się. Cały czas myślami jesteś gdzieś indziej.
Nie potrafisz zrozumieć, dlaczego nie odpisała ci czegokolwiek. Już wiesz, że
po meczu będziesz jej gościem. Nie dała ci innego wyboru. Nie wiesz co się z
nią dzieje, martwisz się i przez to, że nie dała znaku życia, będziesz u niej
nieproszonym gościem. Rozglądasz się po trybunach i szukasz jej wzrokiem,
jednak wiesz, że hala jest zbyt duża, żeby ją dostrzec. Tracisz nadzieje, że
przyszła.
***
Słyszysz pierwszy gwizdek rozpoczynający mecz. Wszyscy
kibice zaczynają skandować rymowanki dopingujące was do lepszej gry. Ty
siedzisz spokojnie, twój oddech jest miarowy. Obserwujesz zmagania zawodników.
Widzisz, że dzisiejsza dnia gra Tomka
jest fatalna. Sama uprawiałaś kiedyś piłkę ręczną i widzisz, że coś jest nie
tak. Raz błąd kroków, raz rzut kompletnie nie udany. Zastanawiasz się co jest
powodem dzisiejszej, słabszej gry Tomka. Widzisz, że trenerowi nie podoba się jego
gra. W końcu zmienia go z rezerwowym rozgrywającym i próbuje dać mu parę
wskazówek, żeby znów zaczął grać na swoim poziomie. Jednak to nie pomaga.
Wiesz, że jest jedynym z podstawowych graczy, a dziś na boisku wyprawia coś
takiego. Wiesz, że w życiu każdego człowieka bywają gorsze dni, jednak
spostrzegasz, że dzisiejszego dnia jest
zbyt rozkojarzony. Nie skupia się na grze, lecz rozgląda wkoło. Jakby
szukał czegoś wśród trybu. Jego drużyna schodzi po pierwszej połowie z
dziesięciobramkową stratą. Jesteś zła, jednak daleko w myślach, wiesz, że taki
wynik można odrobić. Jeśli w szatni padną odpowiedni słowa, drużyna jest w
stanie odrobić kilkanaście bramek. Jednak potrzeba odpowiedniej mobilizacji.
Pośpiesznym
krokiem kierujesz się w stronę szatni. Nie myślisz racjonalnie. Jesteś tak
bardzo zdenerwowana zachowaniem Tomka, że masz ochotę rozszarpać go na kawałki.
-A pani gdzie?- zaczepia cię ochroniarz, tuż przed
szatniami. No tak, o ochronie nie pomyślałaś. Starasz się wymyślić jakąś szybką
wymówkę, jednak nie za bardzo ci to wychodzi.
-Ja do pana Tomka, muszę przekazać mu pewną informację-
dukasz wymyśloną, w chwili obecnej, wymówkę, jednak ona nie skutkuje.
-Niestety nie mogę pani tu wpuścić. Proszę poczekać do końca
meczu i wtedy skontaktować się z zawodnikiem. – odpowiedział.
Delikatnie otwierasz drzwi i
twoim oczom ukazuje się sylwetka, którą znasz tak dobrze. Mężczyzna stojący
plecami do ciebie, z koszulką z numerem 8 dociekliwie próbuje znaleźć coś w
swojej torbie.
-Już idę- mówi stanowczo i nagle się odwraca. W jego oczach pojawia się błysk, patrzy na ciebie jakby zobaczył ducha. Domyślasz się, że nie ciebie się tu spodziewał.
____________________
Witam z kolejnym rozdziałem.
Już wiecie, że jednym z głównych bohaterów jest Tomek- rozgrywający, grający w piłkę ręczną. Może zawiodłam niektóre z Was, bo wypatrywałyście tu siatkarza. Jednak na miejsce Tomka nie pasował mi żaden, ale to żaden siatkarz..Przepraszam, jeśli Was zawiodłam. Mam nadzieję, że Was nie stracę przez to :)
Jak myślicie, jak Tomek zareaguje na przyjście dziewczyny? Będzie kłótnia czy może czułe przywitanie, a może jeszcze coś innego? Czekam na Wasze "strzały"! ;)
Następny rozdział ukaże się prawdopodobnie za tydzień, ponieważ znów czeka mnie dość spontaniczny wyjazd do Zakopanego. Jest też możliwość, że wyjazd nie wypali, przez co rozdział może ukazać się szybciej. :)
Jeśli czytacie to proszę komentujcie. Czekam na te pozytywne- lepiej je się przyjmuje;), oraz te negatywne komentarze. Myślę, że są one potrzebne do dalszego pisania..na pewno popełniam jakieś błędy, więc jeśli coś spostrzeżecie to dajcie znać! :)
Jeśli chcecie zostawić wiadomość o nowym rozdziale zapraszam do zakładki "spam".
No co ty dziewczyno!! To,że to nie jest siatkarz nie znaczy,że przestanę czytać. Sami bohaterowie są tak tajemniczy i intrygujący,że nawet jakby to był piłkarz, bokser,aktor,piosenkarz czy też jakiś karteka to bym czytała bo cholernie mi się to podoba :) I nie nie żartuję ;D
OdpowiedzUsuńZaskoczenie było,że chłopak gra w ręczną,ale bardzo pozytywne. Lubię czasem obejrzeć sobie meczyk ręcznej :)...a więc wracając do rozdział to jest super. Najgorsze jest chyba jak sprawy w życiu prywatnym wpływają na takie spotkania. Trener nie był zapewne szczęśliwy widząc,że jego podstawowemu graczowi nie idzie.
Dobrze,że jednak dziewczyna pokazała się chłopakowi i mam nadzieję,że da mu porządną motywację by pomógł odrobić tą stratę do rywala.
Sądzę,że pierwsza jego reakcja będzie taką ulgą,że dziewczynie nic nie jest i że jednak przyszła. Może i pocałuje ją...no właściwie mam taką nadzieję :)
No i życzę udanego wyjazdu :) I czekam z niecierpliwością na następny rozdział :)
Pozdrawiam ;*
Na początku wydawało się, że między nimi nie jest najlepiej, ale widać, że jednak obojgu na sobie zależy. Ona wbrew sobie idzie na mecz, on nie może się na niczym skupić, bo cały czas o niej myśli.
OdpowiedzUsuńTeraz myślę, że się przywitają jak przyjaciele, a później Tomek będzie musiał uciekać na boisko.
Do następnego :)
Życzę udanego wyjazdu, oby Ci wypalił;) Ja się bardzo ale to bardzo cieszę, że nie jest to kolejne opowiadanie o siatkarzach tylko o mojej wielce ukochanej ręcznej <3 Nie spodziewałam się,że bohaterem może być Tomek ale cieszę się,że to własnie on;) Myślę,że nie będzie ani kłótni ani miłego przywitania ale na pewno będzie zaskoczony:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Weźmie się w garść i jeszcze im pokaże. Musi! :)
OdpowiedzUsuńTo co z tego, że nie siatkarz? Coś innego i świeżego nie zaszkodzi! Tym bardziej takiego dobrego kochana :P
Udanego wyjazdu! Odpoczywaj ile wlezie i nabieraj weny! :*