***
Budzi
cię szum wody, który wydobywa się z łazienki. Otwierasz oczy i dostrzegasz,
że nie jesteś w swoim mieszkaniu. Jednak
bez problemu poznajesz miejsce, w którym się znajdujesz - mieszkanie Tomka, a
dokładniej sypialnia. Nie wiesz jak się u znalazłaś. Ból głowy nie daje ci
racjonalnie myśleć. Pamiętasz, że byliście z Tomkiem na imprezie z jego
znajomymi. Piliście alkohol. Najwyraźniej w zbyt dużej ilości. Masz nadzieję,
że nie zrobiłaś niczego głupiego wczorajszej nocy. Masz nadzieję, że Tomek
opowie ci wszystko. Jednak w twojej głowie pojawia się już plan. Twój
standardowy plan, a mianowicie ucieczka. Podrywasz się z łóżka i po całym
pokoju szukasz swoją garderobę. Odnajdujesz ją na parapecie. Szybko ubierasz
ją, a koszulkę w której spałaś składasz i kładziesz na łóżko. Koło łóżka
odnajdujesz buty, które zakładasz. Szukasz jakiegoś długopisu i kartki. Chcesz
zostawić Tomkowi wiadomość. W końcu odnajdujesz potrzebne przedmioty i zaczynasz
pisać. Jednak po dwóch słowach, które zdążyłaś nakreślić ktoś chwyta cię za
biodra. Już wiesz, że nie zdążysz uciec. Wiesz, że Tomek nie wypuści cię już
tak łatwo. Zostajesz odwrócona przodem do osobnika, z którym masz tak wiele
wspólnego. Widzisz jego uśmiechniętą twarz, mokre włosy i ciało owinięte
ręcznikiem od pasa w dół. Czujesz cudowny zapach jego żelu pod prysznic.
Widzisz, jak bierze w dłoń kartkę, którą chciałaś mu zostawić.
-Tomek,
musiałam wy...-czyta. -Wyjść?- pyta, a jego mina nie jest już taka wesoła.
Dostrzegasz, że jest zły. Znów chciałaś uciec. Wydaje ci się, że coraz bardziej
zaczyna tego nie lubić. Nie odpowiadasz, bo nie wiesz co powiedzieć.
-Znów
chciałaś uciec?- pyta. W jego oczach można dostrzec już lekką irytacje. Dalej
milczysz.
-Nie
powiesz naprawdę nic?- jego głos delikatnie podnosi się. -W takim razie chyba
będę musiał cię oduczyć tych ucieczek.- uśmiecha się.
Nie spodziewałaś się takiej reakcji. Bez słowa odchodzi od ciebie i kieruje się
w stronę drzwi.
-Lepiej
na razie przebierz się w tamtą koszulkę, będzie ci wygodniej- mówi i wskazuje
na ubranie leżące na łóżku. Nie masz pojęcia co chodzi mu po głowie. W jaki
sposób będzie chciał nauczyć cię twojej najprostszego rozwiązania niektórych
sytuacji- ucieczki. Może to tylko słowa. Może nie powiedział ich dosłownie.
Szybko przebierasz się i w koszulce i figach kierujesz się w stronę kuchni.
Wychodząc z pokoju czujesz zapach kawy pomieszany z zapachem świeżego pieczywa.
-Cieszę
się, że mnie posłuchałaś- mówi i uśmiecha się, jednocześnie odsuwając ci
krzesło obok stołu.
Zajmujesz miejsce i po chwili przed twoją twarzą widnieje
śniadanie.
-Jedz
słonko, a ja zbieram się na trening- mówi i całuje cię w czubek głowy.
-A jak
wrócę, czyli około jedenastej pójdziemy na zakupy- uśmiecha się ubierając
buty.- Co ty na to?- dopytuje, nie słysząc odpowiedzi od ciebie.
-Dobrze-
zgadzasz się bez żadnych namów z jego strony.
-No to
super- podchodzi do ciebie i cmoka cię w policzek. - A teraz uciekam, bo się
spóźnię, do zobaczenia- mówi i wychodzi. Wstajesz i zamykasz za nim drzwi. Jesteś
zaskoczona. Jakby wszystko wcześniej zaplanował. Jednak nie masz mu tego za
złe. Przynajmniej kolejne popołudnie spędzicie razem.
Tylko Ty i On. On i Ty.
*
Czekając
na Tomka ciągle zastanawiasz się, jakie ma plany. W jaki sposób chce oduczyć
cię ucieczek. Jego słowa wciąż dudnią w twoich uszach. Nie potrafisz przestać
myśleć. W tej chwili twoja ciekawość nie zna granic. Siedzisz w jego salonie,
na jego kanapie i słuchasz muzyki. Starasz się, aby twój mózg wyłączył się i
żebyś po prostu przestała myśleć. Słyszysz przekręcanie klucza w drzwiach.
Twoje ciało nerwowo wzdryga i wstajesz.
_________________
To chyba nie powinno się ukazać;
Opowiadanie o Włodarczyku, czytałby ktoś?